InBez kategorii

Z PAMIĘTNIKA DZIEWCZYNY

Wiecie nad czym się zastanawiam ? Czy zacząć tutaj dodawać takie moje luźne przemyślenia . Jestem ciekawa czy ktoś będzie chciał to czytać haha.

Jestem osobą, która ma ogrom wszystkiego w głowie. Myślę o milionie rzeczy na minutę. nawet pod prysznicem zamiast się odprężyć i posłuchać muzyki to zdarza mi się wyjść w trakcie, żeby zapisać coś w telefonie co akurat przyszło mi na myśl. Są to pomysły na posty na fb i instagramie a czasem po prostu pierdoły , do których często zapominam wrócić.

Mam czasem taką totalną potrzebę wywalenia z siebie własnych myśli. Nie wszystkie moge tutaj pisać a uwierzcie bardzo bym chciała, niektóre sprawy zawsze będą tylko w mojej głowie .

Teraz na przykład zastanawiam się dlaczego komputer nie poprawia mi literówek tak jak smartfon haha.

No dobra ale porozmawiajmy o tym co nadchodzi… Święta . Jak to u Was jest ? Lubicie ? Tolerujecie ? Nienawidzicie ? Jestem serio ciekawa. Ja kiedyś jak zbliżały się święta Bożego Narodzenia to aż mnie brzuch bolał bo to zwykle zwiastowało kłótnie i nerwową atmosferę. W święta też bardzo przeżywam (bardziej niż zwykle ) śmierć mamy . Zawsze zastanawiam się jak by to było gdyby wciąż żyła.

Na szczęście od ok. 4 lat te święta są radośniejsze i w zupełnie innej atmosferze. Jest miło. Wiadomo zawsze pozostaje lekki smutek, ale jest już trochę lepiej .

Wiecie co zawsze było problemem ? Co inni powiedzą , przecież tak wypada. No właśnie prawda jest taka, że wcale nic nie trzeba. Ja rozumiem tradycje ale jeśli na coś nie macie ochoty to tego nie róbcie tylko dlatego, że tak trzeba albo tak wypada. Uwierzcie mi będziecie wtedy szczęśliwsi . Jeśli masz ochotę spędzić święta tylko z ukochaną osobą jedząc pizze TO JEST OK . Jeśli chcesz jechać do każdej cioci, wujka, dziadka i babci to TEŻ JEST OK.

Nigdy nie zapomnę jak moja mama (2 małżeństwo taty ale do dzisiaj mówię do niej mamo <3 ) podczas jednej z Wigilii już nie mogła patrzeć na moje nieszczęśliwe oczy i wyciągnęła coca colę i nutelle i powiedziała – ” Dziecko zjedz coś “. haha Prawda jest taka , że większość ludzi w święta chodzi przejedzona i odpina po kryjomu guziki od spodni, żeby było lżej, a ja ? Ja chodzę głodna haha Dobrze czytacie. Nie lubię większości ze stołu na święta. Od jakiegoś czasu jem kapustę z grzybami ale… bez grzybów, a te po cichaczu zawsze daję Darkowi. Mama Darka namówiła mnie w pierwsze święta u nich, żebym zjadła rybę , obiecała że nie pożałuję i że mogę dojeść ziemniakami jak coś , okazało się że smakuje prawie jak kurczak i od tamtej pory doszła kolejna potrawa. Także małymi krokami dążę do “dorosłego ” jedzenia.

 To taki mój pierwszy wpis i tutaj będę totalnie sobą , totalnie roztrzepaną bo czasem tak trzeba. Nie chcielibyście przeczytać moich starych pamiętników hahaha .

fbt

0

Leave a Reply